sobota, 16 maja 2015

Powrót do przeszłości...

... czyli moje ukochane serwetki. Robiłam je już w szkole podstawowej, czyli jakiś czas temu. Z tamtego okresu zostało mi kilka gazetek z wzorami. No i po wielu latach znów do nich wróciłam. Jakiś czas temu powstała serweta na komodę.




Długo leżała w szafce i czekała na to, żeby znów wrócić na swoje miejsce (krochmalenie, naciągani i prasowanie nie należą do moich ulubionych czynności). Prezentuje się wspaniale.

Jej zrobienie nie należało do najprostszych, ale efekt końcowy wszystko wynagrodził.



Wkrótce na pewno pojawią się nowe, bo lubię zmiany, a to najprostszy i najszybszy sposób na zmianę wystroju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz