poniedziałek, 28 września 2015

I żyli długo i szczęśliwie....

Dziewczynki to marzycielki. Jedna chciałaby być księżniczką, inna wróżką... No i oczywiście o tym, żeby kiedyś założyć białą suknię, welon i powiedzieć ukochanemu księciu TAK. O tym samym marzyła Teresa. Poznała Marcina i jakiś czas później powiedzieli sobie to magiczne słowo.

Taki wyjątkowy dzień trzeba upamiętnić. Oprócz wielu zdjęć, kartek z życzeniami, butelek wina (które są tak ulotne ;) ), dostali laleczki.


wtorek, 22 września 2015

Szydełkowy szal boa

Wczoraj wybrałam się do mojej ulubionej pasmanterii, żeby kupić coś na czapkę i komin dla Uli. No i wypatrzyłam takie cudo!

(zdj. http://archiwum.allegro.pl/oferta/wloczka-frilly-coats-wszystkie-kolory-i4929911755.html )



sobota, 19 września 2015

Kolorowy kiciuś

Koty, kiciusie, koteczki... Ula je uwielbia. Udało mi się w końcu wygospodarować trochę czasu na szydełko i powstał kolejny kotek - kolorowy Roger.





Zrobiłam go z myślą o przekazaniu na aukcję charytatywną organizowaną na facebook'u dla chorej Julki.